Obecnie jednym z najważniejszych obciążeń przedsiębiorstw, głównie najmniejszych, są składki na ZUS. W tym roku wynosi ona ponad tysiąc czterysta złotych miesięcznie. Wiele jednoosobowych działalności gospodarczych może nie wytrzymać takiego obciążenia. W porównaniu z ubiegłym rokiem stawka wzrosła aż o ponad sto złotych.
Żeby w Polsce zapanowała większa swoboda działalności gospodarczej, niezbędne wydaje się wprowadzenie dobrowolności składek do ZUS. Wielu przedsiębiorców z pewnością by odetchnęło, gorzej z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który mógłby mieć duże problemy, znacznie większe, niż obecnie. Z pewnością ZUS wymaga reformy, być może likwidacji i przekształcenia. Mógłby zostać wprowadzony np. specjalny podatek i emerytura obywatelska. Pomysły są różne. Z każdym kolejnym rokiem sytuacja wydaje się jednak trudniejsza, a kolejne rządy bagatelizują sytuację.
System ZUS został wprowadzony w czasach, kiedy rodziło się więcej dzieci a liczba osób w wieku produkcyjnym zdecydowanie przewyższała liczbę emerytów. Skonstruowano go więc na potrzeby ówczesnych czasów. Nie dzisiejszych, kiedy mamy do czynienia z głęboką zapaścią demograficzną. Logiczne jest więc, że system, który nie jest skrojony na obecne czasy musi mieć olbrzymie kłopoty. Jeśli nic się z tym nie zrobi, kolejne roczniki emerytów prawdopodobnie będą mieć coraz niższe świadczenia, a pokolenie osób, które niedawno weszły na rynek pracy, nie mieć wcale emerytur.
Wiele osób mówi o tym, że ZUS jest bankrutem i dziurą bez dna, a pomimo tego przedsiębiorcy są coraz bardziej obciążani. Dobrowolność składek ZUS powinna być jednym z najważniejszych celów władzy, która powinna zlecić analizy eksperckie, jak do tego celu doprowadzić.
Prowadzenie biznesu w Polsce zdaje się być bowiem niestety ogromnym wyzwaniem. Gigantyczna biurokracja i gąszcz przepisów, koncesje itp., a do tego jeszcze ogromne składki na ZUS. Należy uwolnić przedsiębiorczość Polaków, którzy z pewnością sobie poradzą, jeśli nie będzie im się przeszkadzać.